niedziela, 13 stycznia 2013

Justified, otwarcie sezonu



Wrócił jeden z najlepszych obecnie seriali, emitowany przez telewizję FX Justified. Jak większość, jeśli nie wszystkie, produkcje tej stacji jest to historia o męskich mężczyznach skierowana do tych mniej męskich przedstawicieli brzydkiej płci, którzy takowymi bardzo chcieliby być, ale trudy codzienności, a może po prostu brak czasu lub jakieś jeszcze inne kwestie, o których nawet nie warto wspominać im na to nie pozwalają. 

Akcja serialu, a zwłaszcza jego pierwszego sezonu oparta jest na opowiadaniu Elmore Leonarda zatytułowanego Fire in the hole. którego głównymi bohaterami jest para antagonistów - szeryf stanowy (US Marshal) Raylan Givens, w którego w serialu wciela się z wdziękiem Timothy Olyphant oraz wybuchowa mieszanka przestępcy i  kaznodziei - Boyd Crawder - w tej roli jak zawsze świetny Walton Goggins. Tłem wydarzeń jest małe miasteczko w Kentucky, gdzie czas zatrzymał się ponad sto lat temu, kiedy każdy problem można było rozwiązać przy pomocy pistoletu. Wszyscy mają tu broń palną, a na głowach kapelusze i tylko konie zastąpione zostały przez pickupy.

Przez trzy sezony serial trzymał poziom, sprawnie opowiadając swoją sensacyjną historię balansując pomiędzy westernowymi klimatami z mniej lub bardziej samotnym jeźdźcem, który zaprowadza porządek w miasteczku, stając w obronie biednych i uciśnionych, stawia czoła złym bandom, z lekko sentymentalną historią rodzinną i trudną przyjaźnią między dwoma przeciwnikami w tle. A wszystko to podane z dobrym żarcikiem, dużym dystansem, przyprawione melodyjnymi piosenkami. Serial ten nie stara się być niczym więcej niż dobrze opowiedzianą historią sensacyjną i przeważnie mu się to udaje. Czwarty sezon, który ruszył tydzień temu, zapowiada się równie dobrze, jak wcześniejsze. Widz od razu zostaje rzucony w wir wydarzeń, który ogląda się świetnie. Z niecierpliwością czekam na następne odcinki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz