piątek, 1 lutego 2013

AMC - grrrrr!


Telewizja AMC ma w ostatnich latach bez wątpienia jedną z najlepszych ofert jeśli chodzi o seriale. To przecież właśnie oni wyprodukowali tak świetne rzeczy jak flagowe Breaking bad czy Mad men. Wydaje mi się, że w dużej mierze stacja ta zajęła miejsce HBO, koncentrując się na serialach, w których to opowiadana historia jest najważniejsza, a nie komputerowo generowane światy i kopiowanie sprawdzonych pomysłów, do czego niestety coraz chętniej HBO stara się w ostatnim czasie swoich widzów przekonać.

Z nieznanych mi powodów AMC postanowiło w tym roku rozbić sezony The Walking Dead i Breaking bad na dwie części, z tak zwanymi mini finałami, żeby widzowie w nerwach czekali na ich  powrót. Jeszcze o ile w pierwszym przypadku trupy niedługo powrócą, o tyle jeśli chodzi o Waltera White'a okres oczekiwania staje się coraz większym wyzwaniem. Bo w pierwszym przypadku serial, choć dobry, nie dąży w żadnym określonym kierunku i nie bardzo wiadomo czy po czwartym (bo już zapadła decyzja o produkcji - z kolejną zmianą showrunnera) będą kolejne sezony i czy historia ma posiadać jakieś satysfakcjonujące zakończenie, o tyle w drugim moje oczekiwania co do ostatecznego finału historii transformacji głównego bohatera są ogromne. Czy Vince Gilligan podoła i sprawi, że ten serial przejdzie to telewizyjnego Hall of Fame, czy rozczarowanie będzie tak wielkie, że pozostanie jak najszybciej o nim zapomnieć. Niestety jeszcze długie miesiące oczekiwań na odpowiedź na to pytanie. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz