czwartek, 17 stycznia 2013

Zabójcze ryjówki w Muranowie


DKF w kinie Muranów z cyklu najgorszych filmów świata był przeżyciem wyjątkowym pod wieloma względami. Po pierwsze sala zapełniona była do ostatniego fotela i niektórzy siedzieli na dostawionych krzesełkach. Ogólnie radosna atmosfera udzielała się wszystkim i podczas krótkiego wprowadzenia co chwilę wybuchały salwy śmiechu, a gdy w końcu zapadła ciemność i na ekranie pojawiły się otwierające seans napisy, przez salę przetoczyło się głośne PSSSST otwieranych jednocześnie butelek z piwem.


Sam film jak nie trudno się domyślić, do najlepszych nie należał, ba był tak zły, że pomimo, że próbował wyglądać niezwykle poważnie i przerażająco, widownia kwitowała salwami śmiechu co bardziej brawurowe wyczyny przebranych za wściekłe ryjówki psów czy grę oczami pięknej, lecz niezbyt aktorsko uzdolnionej miss Szwecji. Mi osobiście najbardziej do gustu przypadły dialogi, które aktorzy recytowali drewnianymi głosami i zaskakujące rozwiązanie, błyskotliwe w swojej absolutnej absurdalności - bomba!

Tym bardziej cieszy informacja o drugiej części, która w tym roku ma trafić na nasze ekrany. Czy uda jej się godnie kontynuować klimat oryginału? Mam nadzieję, że tak.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz