niedziela, 13 stycznia 2013

Dropkick Murphys - Róża w kształcie serca

Irlandzki folk punk odkryłem dzięki telewizji, a dokładniej dzięki The Shield, gdzie swoje kawałki miało zarówno Flogging Molly, jak i Dropkick Murphys. Od tamtego czasu oba zespoły towarzyszą mi i staram się śledzić ich nowe dokonania, co nie zawsze jest równie satysfakcjonujące, bo zarówno jedni, jak i drudzy w ostatnim czasie nagrywali raczej przeciętne płyty.

Z pewną nieśmiałością więc podchodziłem do najnowszego krążka w dorobku bostońskiej grupy, zatytułowanego Signed and Sealed in Blood. Przez kilka dni czekał on cierpliwie na swoją kolej, aż wreszcie przypadkiem usłyszałem piosenkę Rose tattoo. Jak kilka wcześniejszych utworów w dyskografii zespołu ma on niezwykle wpadającą w ucho linię melodyczną, typowe dla irlandzkiego folku instrumentarium doprawione charakterystycznym, zmęczonym, lekko zachrypniętym wokalem. Całości dopełniały przyprawione nutą nostalgii słowa. Po kilkudziesięciokrotnym przesłuchaniu tej piosenki byłem gotów zapoznać się z całym albumem. Wiązały się z tym pewne obawy, gdyż nauczony doświadczeniem, obawiałem się, że opisywana wyżej piosenka będzie raczej rodzynkiem na płycie, miłym dla ucha wyjątkiem, bo zespół przyzwyczaił raczej do surowych, wykrzyczanych utworów, za którymi raczej nie przepadam. Lecz było zgoła inaczej.



Na płycie mamy dwanaście zróżnicowanych utworów, które w przeważającej większości mają wpadające w ucho melodie, których słucha się z przyjemnością. Bynajmniej nie znaczy to, że bostończycy zawiesili pazury na kołku i że przeszli na jasną stronę rocka. W żadnym wypadku, to wciąż proste, podane w punkowym sosie utwory, w których wyraźnie słychać irlandzkie korzenie.

Po kilku przesłuchaniach moją uwagę zwróciły jeszcze trzy utwory: sentymentalny Jimmy Collins Wake, ostrzejszy My hero czy spokojniejszy End of the night, ale żadna z piosenek z płyty nie odrzuca i albumu dobrze słucha się jako całości. Pozycja godna polecenia dla wszystkich lubiących irlandzkie lub punkowe klimaty.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz